No i jestem po wieczornym treningu interwałowym Tabata. Nie ma co, jest ciężko.
Wykonałem dziś 5 obwodów po 8 serii, zgodnie z zasadą tabaty: 20 sekund pracy, 10 odpoczynku. Pomiędzy obwodami odpoczywam 1 minutę.
Staram się stosować urozmaicone ćwiczenia o charakterze ogólnorozwojowym. Dziś były przysiady z wyskokiem, wymachy ciężarkiem i brzuszki.
W czasie treningu korzystam z tej stronki:
http://www.beach-fitness.com/tabata-timer/
Na kolację porcja mięsa z kurczaka i sałatka z pomidora, sałaty i ogórka.
Teraz pora na malowanie batarangów, zdecydowałem się na sześć sztuk do rzucania. W dalszych planach mam zrobienie jednego większego do walki wręcz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz